Pani pozna pana, pan pozna panią – powrót do tradycji
Poszukiwanie w nowoczesny sposób swojej drugiej połowy od lat nie jest już czymś nadzwyczajnym. Wiele osób poznało się dzięki randkowej aplikacji. Kiedyś były biura matrymonialne. Potem wyparł je internet. Obecnie w sieci działa wiele portali randkowych. W Polsce jest ich blisko setka. Korzysta z nich kilka milionów osób. Poszukiwanie partnerki, czy partnera w internecie wciąż jednak budzi obawy. I choć rynek szybkich randek w sieci ciągle się powiększa, okazuje się, że sporo osób preferuje bardziej tradycyjną formę poznania się i woli korzystać z usług agencji matrymonialnych.
Zaczęło się od ogłoszeń matrymonialnych. W gazetach. W XVIII wieku. W Polsce takie ogłoszenia pojawiły się prawie sto lat później. Pierwsze Biura Pośrednictwa Towarzysko – Matrymonialnego zaczęły działać nad Wisłą po II wojnie światowej. Funkcjonowały obok ogłoszeń w prasie. Wtedy jednak kojarzono je z osobami starszymi, owdowiałymi, albo samotnymi – starymi pannami i kawalerami. Generalnie, z usług biur i agencji korzystali ci, którym się nie powiodło, nie mieli szczęścia w życiu, albo byli zwykłymi nieudacznikami. Szybkie przemiany, jakie nastąpiły w ostatnich latach dotknęły i tej branży. Wydawało się, że biura matrymonialne, to przeżytek. I że znikną. Pojawił się bowiem internet, różne portale, z czasem aplikacje, dzięki którym można było umówić się na szybką randkę. Tymczasem okazuje się, ze tradycyjne biura, agencje matrymonialne wciąż istnieją i ostatnio przezywają renesans.
Agencja Matrymonialna „Infinity Love” działa od kilku lat. I jak mówi jej właścicielka Katarzyna Dziuba, firma bardzo dobrze funkcjonuje. – Pracuje w tym zawodzie ponad 10 lat. Działalność rozpoczęłam we Francji w 2009 roku. Miałam niebywałą przyjemność pracy dla legendarnego Domu Aukcyjnego Christie’s w Paryżu, gdzie poznałam wielu wspaniałych ludzi, a wśród nich samotne Panie oraz samotnych Panów. Podjęłam się misji pomocy tym osobom w odnalezieniu prawdziwej miłości. A teraz pracuję już w Polsce.
Z usług Agencji korzysta wiele osób. – I wiele osób do mnie wraca. Czują się bezpiecznie, wolą taką formę flirtu. Bo to są znajomości z flirtem.
Internet jest anonimowy, każdy może być, kim chce, malować własną sylwetkę, obraz po swojemu. Naciągać, kłamać, kombinować. Wysyłać nawet nie swoje zdjęcia. Dlatego wiele osób wciąż obawia się takiej formy randkowania i dość sceptycznie podchodzi do portali w sieci. W biurach, czy agencjach jest możliwość weryfikacji, zatem istnieje większa szansa na właściwy dobór partnera. – Poznać kogoś w biurze, to tak jak zapoznać przez dobrą znajomą. Zanim dochodzi do spotkań, staramy się dobrze poznać naszych klientów, ich oczekiwania, styl życia, zainteresowania. I zrozumieć, dlaczego są sami.
Katarzyna Dziuba zauważa, iż większość jej klienteli stanowią osoby po rozwodzie, które dużo pracują i nie mają czasu na spotkania, na częste randkowanie. – Zawsze jednak pytam, czy ma pani, czy pan czas na prawdziwy związek. Ważne jest bowiem zaangażowanie i poświecenie czasu drugiej osobie. Działamy według rzetelnie przygotowanego planu. Niczego nie pozostawiamy przypadkowi. Wyróżnia nas głęboka empatia połączona z szeroką wiedzą o ludziach i związkach.
Właścicielka Agencji podkreśla, że należy wszystkich przygotować do takiego spotkania. – To nie może być chwila miedzy zajęciami, albo po pracy, a przed wyjazdem za miasto. Moment spotkania jest najważniejszy. I jeśli po kilku chwilach widzicie, ze dobrze się się ze sobą czujecie i czas upłynął bardzo szybko, to dobrze wróży takiej znajomości. I należy spotkać się ponownie.
„Infinity Love” wszystkich przygotowuje do spotkań. – Dajemy wskazówki, które pozwalają odkryć, czy to jest odpowiednia osoba. Ważna jest percepcja, zrozumienie, ciekawość i uśmiech. Zabawa. Używam angielskiego sformułowania – daiting should be fun. Wszak randka winna być zabawą.
Katarzyna Dziuba tłumaczy, że tego zawodu nie uczy się w szkole. – Trzeba być otwartym, mieć pewne predyspozycje, lubić ludzi i mieć intuicję. To bardzo pomaga.
W Agencji pracują też – psycholog, fotograf, a także konsultanci w różnych miastach, nie tylko w Polsce. – Każdy ma swoje zadanie, proszę np. o przeprowadzenie wywiadu. Osobom chętnym, dzwoniącym do biura, zadawane jest kilka podstawowych pytań, np. z jakiego regionu chcieliby mieć partnera, czy może być z zagranicy, mężczyzna, czy kobieta, itd. Pytamy też o wiek rozmówcy i potencjalnego partnera. Od tego momentu umawiamy się przez skype, albo na żywo.
Przeprowadzany jest dokładny wywiad. I jeśli jest potrzeba jest on powtarzany z firmową love coach, która wchodzi w głąb tej osoby. Dzięki temu można lepiej zrozumieć, kogo dana osoba szuka. – Przygotowujemy profil i dopasowujemy go do innych klientów. U nas nie ma miejsca ani czasu na rozczarowania.
Doskonałym sposobem na poznanie interesujących osób są nie tylko same oferty matrymonialne. Są też imprezy dla singli. – Przygotowujemy sprawdzone oferty spotkań z osobami, które szukają bratniej duszy.
„Infinity Love” współpracuje z podobnymi agencjami w Europie. – I kiedy oni szukają jakiegoś specjalnego, specyficznego profilu, to się wspieramy. Np. mężczyzna z Monako, pochodzenia żydowskiego szuka partnerki tego samego wyznania. I to jest warunek konieczny. A do tego dochodzą jeszcze podpunkty.
Dla panów najważniejszy jest wygląd. – Każdy to inaczej określa. Sylwetka i życiowy balans, czyli równowaga miedzy pracą, a życie prywatnym. I co podkreślają, aby kobieta była bardzo naturalna, ale z seksapilem.
Dla pań natomiast najważniejszy jest poziom socjo-kulturalny. – Kobiety się pozmieniały i reprezentują dziś dużo wyższy poziom, są niezależne materialnie i finansowo. Ważne, aby mężczyzna był zadbany, aby czuła się przy nim spokojna i bezpieczna.
W Agencji pani Katarzyny udaje się skojarzyć do 70 procent klientów. – Myślę, że to dużo. Różnica polega na tym, iż u niektórych zajmuje to kilka tygodni, a u innych nawet dwa lata. Wszystko zależy od człowieka. Generalnie są to sprawy bardzo indywidualne.
Co ciekawe, szybciej kojarzy się pary międzynarodowe. – Wynika to z faktu, że dużo ze sobą rozmawiają, chociażby na skypie i poznają się. W większości cudzoziemcy szukają partnerek w Polsce. Polki są atrakcyjne, wykształcone, mają walory rodzinne. I to bardzo się podoba. Bo np. dla Francuzek rodzina jest drugorzędna. Są indywidualne i chłodne.
Co ciekawe, panie z zagranicy w ogóle nie są zainteresowane Polakami. – Natomiast Polki chętnie poznają cudzoziemców. Najchętniej szukają Włochów, Anglików, Holendrów i Francuzów. Sporo takich par skojarzyłam.
Okazuje się, że wcale nie ma zasady, iż panowie zawsze szukają młodszych partnerek, a panie, starszych partnerów. – Wielu mężczyzn chce poznać dojrzałą kobietę. Panie wolą wyższych panów, z dużą kulturą osobistą i co istotne, z poczuciem humoru. Kojarzymy też seniorów, wszak uczucia są ponadczasowe i nie maja granic wiekowych.
Agencja prowadzi także warsztaty – Strefa miłości. – To profesjonalne zajęcia, podczas których można się nauczyć, jak skutecznie przyciągnąć idealny związek. Dzielimy się wiedzą teoretyczną i praktyczną. Podczas warsztatów dowiedzieć się można, jakie są sposoby na poznawanie ciekawych osób. Uczestnicy uczą się, wymieniają uwagami, ale i nawiązują przyjaźnie
Prowadzenie takiej firmy nie jest łatwe, ale, jak podkreśla Katarzyna Dziuba, daje ogromną satysfakcję. – Ciągle mnóstwo ludzi szuka miłości. Bo to jedyna nić, która jest prawdziwa. I świat zawsze kręcił się wokół tego.
Zdaniem właścicielki „Infinity Love”, tego typu biura nigdy nie znikną. Mimo ogromnej konkurencji w sieci, czy aplikacji w telefonach. – Będzie ich nawet więcej. Bo ludzie tego potrzebują. A internet to tylko świat wirtualny. Tymczasem ludzie chcą świata realnego, prawdziwego. I ja im w tym pomagam i ten świat odkrywam.
Tomasz Gawiński